top of page

Pewnego razu, w krainie odległej bardzo, żyła sobie Księżniczka o skórze tak jasnej, że nawet światło księżyca mogło ją sparzyć. Księżniczka była tak delikatna, że nawet jej pościel była dla niej niewygodna. Jej mama, inteligentna królowa, wezwała na pomoc damy i mężów dworu:

Idźcie i głoście, że ktokolwiek znajdzie sposób, by pomóc naszej małej księżniczce, zostanie sowicie nagrodzony

Damy i mężowie rozpierzchli się we wszystkie strony świata, dotarli do każdej, najmniejszej nawet wsi królestwa. Gdziekolwiek dotarli, powtarzali słowa swojej Królowej, i już po chwili, na jej dworze pojawiły się zastępy dzielnych rycerzy i magów, opatrzonych w prezenty.

Każdy po kolei, kłaniając się nisko, prezentował księżniczce przyniesione dary. Odważny rycerz, ubrany na biało, ofiarował bukiet białych kwiatów: dzikich i czystych. „Niech przypominają Ci o Twoim pięknie” – szepnął do Księżniczki.

Chuda staruszka, z ramionami ugiętymi pod ciężarem lat, podarowała małej Księżniczce słodycze i owoce. „Niech to jedzenie sprawi, by Twoja skóra błyszczała a piękno trwało wiecznie”.

Ktoś inny przyniósł ze sobą szaty wykonane z najlepszego i najpiękniejszego jedwabiu, a tuż za nim kolejna osoba prezentowała magiczny napój. Obie chórem powiedziały: „Te oto dary pomogą pozbyć się poparzeń i swędzenia, nasza Najdroższa Księżniczko”.

Każdy odważny ochotnik z dumą i uśmiechem na twarzy opuszczał pałac. Jednakże młody uczeń szewski zatrzymał rycerza ubranego na biało i zapytał go: „Jaką nagrodę, dobry Panie, otrzymałeś od Królowej za swoje dary dla Księżniczki o skórze tak niezwykle delikatnej?

Rycerz poklepał chłopca po głowie i uśmiechając się rzekł: „Chłopcze, to nie Królowa, lecz mała Księżniczka wynagrodziła nas. Zrobiła to obdarowując nas swoim uśmiechem czystym, pełnym ciepła i dobroci. To, mój chłopcze, jest największym darem ze wszystkich możliwych!

Wiktoria jest

podopieczną

Lubisz nas?

Czyńmy dobro

  • Wix Facebook page

Czyta nas:

bottom of page